moja majówka

 A zaczęło się wszystko od dużego bukietu bzu:)


Pierwsze dwa dni były piękne i słoneczne




Udało nam się zrobić ognisko:)


A w chłodniejsze dni pocieszaliśmy się pizzą i nie tylko. Mały wypad do jednej z zamojskich restauracji:)




Czas minął przyjemnie i niestety za szybko, bez wcześniejszych planów, wszystko spontanicznie:)
A jaka była Wasza majówka??? Pozdrowionka:)

Komentarze

  1. Wlasnie ostatnio wspominalam ogniska ktore organizowalismy nad Dunajcem :))) Grill nie ma dla mnie tego klimatu ;)))
    Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Udało nam się raz wypaść na rowery:))) a tak to pogoda nie dopisała, ale od czego są znajomi?! Bez uwielbiam o tej porze roku:) zaraz po forsycji jest moim wiosennym ulubieńcem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie tak wiosnę podziwiać różnymi widokami.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam bez!:) Przepiękny bukiet i jak musi cudnie pachnieć... U nas majówka dość zima i wietrzna... Pozdrawiam ciepło i dużo słońca życzę:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Gosiu, 1 maja zajadałam pstrąga na zamojskim rynku. Niestety sytuacja rodzinna pozwoliła mi tylko na dwa dni wypadu z domu i w tych dwóch dniach zmieściłam Krasiczyn, Przemyśl, Zamość i kilka pięknych cerkwi. Jetem oczarowana, muszę tam wrócić. A Zamość prześliczny- buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak czułam, ze było grilowania ;D jak to na majowce

    OdpowiedzUsuń
  7. ooo w niedzielę było u mnie ognisko, spontanicznie w górach, ale zimno było :) piękne bzy

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio również zrobiłam sobie bukiet z zerwanego bzu :) fajne ognisko, nie pamiętam już kiedy ostatnio na jakimś byłam ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

SEJF

:)