W poszukiwaniu boxa idealnego - Nieszablonowa Fuksja

Lubię zamawiać te pudełka, czasami jest rozczarowanie, czasami zdumienie i radość. I wiem, że nie każdy lubi zamawiać w ciemno. Tym razem chciałam przetestować całkiem inny box. Przypadkiem trafiłam na niego w sieci. Spodobało mi się to, że można wybrać wariant cenowy. Ja wybrałam najtańszy na próbę za 50 zł. Dodatkowo można było wybrać z kolorówką lub bez. I to mi również odpowiadało, nie lubię kolorówki w boxach. Zamówiłam, zapłaciła i cierpliwie czekałam.
Wczoraj dostałam dość malutkie pudełko jak na tego typu boxy. Dodatkowo to zwykłe szare pudełko bez żadnych oznaczeń jak to mają inne firmy. A w środku znalazłam:




 1. Tonik do cery suchej Polny Warkocz
2. Marokański olej pod prysznic Ecolab
3. Oliwa magnezowa deodoryzująca mgiełka do ciała - to dla mnie kompletna nowość, chętnie przetestuję, tylko szkoda, że to kosmetyk bezzapachowy
4. Tonizująca maseczka do twarzy cafe mimi
Oprócz tych produktów znalazłam jeszcze próbkę tego czegoś.


Nie wiem co to jest, dziwnie pachnie, na pewno nie olejek ani próbka perfum:(
Brakowało mi w pudełku ulotki wyjaśniającej co jest co oraz ceny produktów, jak to jest w innych tego typu pudełkach.
Poszukałam w internecie cen produktów i po zsumowaniu wartość boxa wyszła ok. 47 zł, co troszkę mija się z celem. Troszkę się zawiodłam, ale tak to właśnie jest w przypadku zamawiania niespodzianki. Kosmetyki na pewno zużyję, ale czy zamówię jeszcze tego nie wiem.

Jak podoba Wam się zawartość?

Pozdrawiam



Komentarze

SEJF

:)